Choć sportową karierę zakończył już ładnych parę lat temu, Andrzej Gołota wciąż uznawany jest za jednego z najbardziej utytułowanych pięściarzy w historii polskiego boksu. Warszawianin jeszcze jako amator zdobywał medale na ważnych imprezach międzynarodowych. W 1985 roku został wicemistrzem świata juniorów, a we wrześniu 1986 roku cieszył się z mistrzostwa Europy juniorów. Największy sukces w karierze amatorskiej odniósł jednak w 1988 roku, zdobywając brązowy medal na XXIV Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Seulu. Rok później został brązowym medalistą mistrzostw Europy. Zawodową karierę Gołotwa rozpoczął w lutym 1992 roku, pokonując w Milwaukee innego debiutanta Roosevelta Shulera. Pierwszą porażkę Polak zanotował dopiero w lipcu 1996 roku, kiedy to w walce z Riddickiem Bowe został zdyskwalifikowany za powtarzające się ciosy poniżej pasa. W całej swojej karierze stoczył on 52 walki zawodowe i wygrał aż 41 z nich. Andrzej Gołota kontra Chris Byrd. Jedyna walka Polaka zakończona remisem Tylko jedna walka w karierze Andrzeja Gołoty zakończyła się remisem. Był to pojedynek z Amerykaninem Chrisem Byrdem o mistrzostwo świata IBF. Na ring w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku rywal naszego reprezentanta wchodził wówczas jako aktualny mistrz świata i to właśnie on był faworytem. Gołota jednak nie zamierzał poddać się bez walki i zaprezentował się naprawdę znakomicie - bił bez wątpienia mocniej i celniej niż reprezentant Stanów Zjednoczonych. Wielu kibiców i dziennikarzy, którzy obserwowali walkę na żywo, było przekonanych, że to Andrzej Gołota wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Sędziowie zdecydowali jednak ocenić tę walkę na remis, przez co Byrd mógł zachować mistrzowski pas. Andrzej Gołota usłyszał pytanie o walkę z Byrdem. "Kto by się spodziewał" 17 kwietnia 2024 roku miną dwie dekady od pamiętnej walki Andrzeja Gołoty i Chrisa Byrda zakończonej remisem. "To już 20 lat minęło od tej walki? Kto by się spodziewał. Wtedy byłem młody i piękny, a teraz starość depcze mi po piętach" - przyznał z pewnego rodzaju sentymentem Polak w rozmowie z portalem Sport Fakt. Choć od tamtego starcia minęło już wiele lat, Andrzej Gołota przyznał, że nie miał okazji obejrzeć na spokojnie tej walki i ocenić, jakiś wynikiem jego zdaniem powinna się zakończyć. "Ciężko ją oglądać, bo długa była" - oznajmił krótko. Obecnie priorytetem Andrzeja Gołoty jest utrzymanie zdrowego stylu życia. Jak ujawnił, nadal stara się codziennie trenować, jednak nie decyduje się już na treningi bokserskie. "Chodzę codziennie na siłownię. Tam godzinę ćwiczę. Ale rękawic bokserskich już nie zakładam. Do tego dwa razy dziennie po godzinie chodzę z pieskiem. Misiu lubi spacerować, więc trochę ruchu mam. Dzieci już uciekły z domu, dobrze, że pies został" - zażartował.