Jeden podtrzymał znakomitą serię, drugi przegrał pierwszy raz
Vergil Ortiz junior (19-0, 19 KO) podtrzymał znakomitą serię. Gorący prospekt wagi półśredniej pokonał przed czasem niezwyciężonego dotąd Michaela McKinsona (22-1, 2 KO) podczas gali w Fort Worth.

W pierwszych minutach faworyt miał kłopot, by dobrać się do skóry niewygodnego, "śliskiego" przeciwnika, ale w końcu złapał swój rytm i od trzeciej odsłony panował niepodzielnie pomiędzy linami. W końcówce ósmej odsłony złamał rywala lewym hakiem na korpus.
Na początku dziewiątej rundy jeszcze jeden nokdaun i było po wszystkim. Z narożnika Brytyjczyka poleciał ręcznik na znak poddania. Do tego momentu dwóch sędziów dało Amerykaninowi wszystkie rundy.
Przypomnijmy, że federacja WBA uznała ten pojedynek za eliminator do pasa mistrzowskiego wagi półśredniej. Ortiz junior po raz pierwszy wystąpił z Mannym Roblesem w narożniku.
Boks. W Forth Worth były też niespodzianki
Blair Cobbs (16-1-1, 10 KO) sprawił małą niespodziankę, załatwiając na dobrą sprawę walkę z Maurice'em Hookerem (27-3-3, 18 KO) już w pierwszych minutach.
Pięściarz z Filadelfii przewracał byłego mistrza świata wagi junior półśredniej w pierwszej i dwukrotnie w drugiej rundzie. Potem obraz potyczki nieco się wyrównał, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Sędziowie wskazali na Cobbsa 96:91 i dwukrotnie 97:90.
Wcześniej podczas gali w Fort Worth Bektemir Melikuzijew (10-1, 8 KO) zastopował w trzecim starciu dobrze nam znanego Sladana Janjanina (32-12, 24 KO), a w konfrontacji dwóch mańkutów na granicy 63,5 kilograma Alex Martin (18-4, 6 KO) wypunktował 98:91 i dwukrotnie 97:92 solidnego niegdyś Hanka Lundy'ego (31-11-1, 14 KO).








