- Nigdy nie stał za mną wielki promotor z ogromnymi pieniędzmi, tak jak Eddie Hearn stoi za Joshuą. Zawsze byłem skazywany na porażkę, teraz też tak jest, lecz w ogóle mi to nie przeszkadza - powiedział Miller. - Docelowo chcę ważyć pomiędzy 133 a 136 kilogramów, na tej granicy czuję się najmocniejszy. Joshua nie będzie w stanie utrzymać narzuconego przeze mnie tempa. Mam od niego twardszą szczękę i lepszą kondycję - przekonuje pretendent, który ma na koncie wygrane przed czasem z Tomaszem Adamkiem oraz Mariuszem Wachem. - Na półmetku Joshua będzie już zmęczony. Przełamię go i zastopuję w siódmej albo ósmej rundzie - dodał Miller.