W organizmie Millera wykryto najpierw endurobol, potem hormon wzrostu, a na koniec poprawiono EPO. To wszystko w ramach "przygotowań" do walki z AJ-em. - Za pierwszą walkę miałem dostać 7,5 miliona dolarów, ale gdybym go znokautował, a zrobiłbym to, zarobiłbym już ponad 20 milionów. Tak więc do końca roku łącznie dostałbym 30 milionów dolarów - mówi Miller. - Wiecie, ile mógłbym za to kupić cheeseburgerów? Ale pieniądze w boksie to dla mnie rzecz drugorzędna - dodaje amerykański pięściarz. - Jeszcze wrócę. Waga ciężka jest teraz otwarta i ciekawa. Przed zawodnikami dużo ciekawych starć i dostanę jeszcze swoją szansę w przyszłości - podkreśla pewny swego Miller. Przypomnijmy, że sprowadzony w zastępstwie za Millera Andy Ruiz Jr (33-1, 22 KO) wykorzystał swoją życiową szansę i zastopował dotychczasowego mistrza w siódmej rundzie. Teraz to on może liczyć pieniądze...