- Joshua to wielki mistrz, robi swoje w ringu i poza nim, ale prędzej czy później przyłożę mu w twarz. Taki mam stosunek do każdego mistrza. Czuję, że mogę pokonać AJ-a dowolnego dnia. I nie mam wątpliwości, że pokonałbym Wildera. Jak AJ chce przyjechać do Ameryki, to Nowy Jork jest odpowiednim miejscem, a ja odpowiednim facetem, żeby mu wtłuc - oznajmił.Eddie Hearn, promotor Joshuy, ma dla niego inne plany, ale całkowicie walki z Millerem nie wyklucza. - W swoim czasie pojedynek Joshuy z Millerem będzie wielkim wydarzeniem. I kto wie, może dojdzie do niego szybciej, niż można by się spodziewać - stwierdził.Miller ma wrócić na ring 18 stycznia walką z Trevorem Bryanem (20-0, 14 KO) w Nowym Jorku. Joshua zaboksuje 13 kwietnia w Londynie.