- Estrada to pięściarz nieco niedoceniany w Polsce, a bierze się to z tego, że jest bardzo mało znany. To niespełniony amator, bokser o sporym potencjale, zwłaszcza szybkościowym. Dzięki swojej szybkości i refleksowi nigdy, nawet w karierze amatorskiej, nie leżał na deskach - zwraca uwagę Janusz Pindera, który daleki jest o lekceważenia Jasona Estrady. W kwietniu ubiegłego roku Estrada walczył z Aleksandrem Powietkinem. Niepokonany na zawodowym ringu Rosjanin (bilans 18-0, 13 KO) po 10 rundach wygrał na punkty. - Powietkin to jeden z tych pięściarzy, którzy mogą stawić czoła braciom Kliczko. To była dobra walka Estrady. Powietkin walczył chyba gorzej niż potrafi, ale Estrada potrafił to wykorzystać - zwraca uwagę nasz rozmówca. JANUSZ PINDERA O WALCE ADAMEK - ESTRADA Jakie są najmocniejsze strony rywala Adamka? - Potrafi bić takie nieoczekiwane ciosy, cofając się w defensywie. Poza tym uderza prawe sierpy nad lewą ręką rywala. Na nie Tomek szczególnie musi uważać, bo ma tendencję do opuszczania lewej ręki. Estrada o tym doskonale wie i myślę, że będzie na takie akcje polował - podkreśla Pindera. Estrada będzie drugim rywalem "Górala" w wadze ciężkiej. Pierwszym był Andrzej Gołota, którego Adamek pokonał przez techniczny nokaut podczas październikowej Polsat Boxing Night. Na szczęście dla naszego pięściarza 29-letni Amerykanin nie dysponuje nokautującym ciosem. - On nie jest typowym "puncherem", nie ma nokautującego ciosu. Gdyby to był na przykład David Tua, to bym się obawiał, bo on mimo 37 lat jednym ciosem jest w stanie zakończyć walkę. Estrada takiego ciosu nie ma. To będzie trudna walka dla Adamka, ale stawiam na jego zwycięstwo po pełnych 12 rundach - dodał Pindera. *** Już wkrótce opublikujemy kolejne części rozmowy z Januszem Pinderą na temat szans Tomasza Adamka w wadze ciężkiej. *** Zobacz także Tomasz Adamek dla INTERIA.PL: Będę wojował o mistrzowski pas Interesujesz się boksem? Wejdź na blog Darka Jaronia