Uważany za jednego z najciekawszych pięściarzy wagi ciężkiej Izu Ugonoh w ostatnich miesiącach uczestniczył w "Tańcu z Gwiazdami". Ciemnoskóry polski pięściarz odpadł już z programu i wrócił do treningów bokserskich. Z kolei doświadczony Mariusz Wach już 14 maja zmierzy się z Brazylijczykiem Marcelo Luizem Nascimento w Kędzierzynie-Koźlu, ale nie jest tajemnicą, że olbrzym z Krakowa chciałby wkrótce toczyć pojedynki z mocniejszymi rywalami. Eksperci Polsatu Sport w ostatnim magazynie "Puncher" dyskutowali na temat ewentualnego pojedynku Ugonoha z Wachem, który mógłby się odbyć już na listopadowej gali Polsat Boxing Night w Krakowie. - Taka walka byłaby ciekawa i przyciągnęłaby widzów. Obaj pięściarze są rozpoznawalni i ja bardzo chętnie obejrzałbym taki pojedynek - mówił ceniony komentator bokserski Andrzej Kostyra. - Jeżeli Izu w przyszłym roku chciałby walczyć o mistrzostwo świata, to Wach na tym etapie kariery byłby dla niego odpowiednim rywalem - dodał Kostyra. Z większą rezerwą do ewentualnego starcia czołowych polskich "ciężkich" podchodzi Janusz Pindera. - Każdy pojedynek można zobaczyć. Myślę, że powinniśmy dać coś jeszcze ugrać Wachowi. Być może wielkim mistrzem on już nie będzie, choć nigdy nie mów nigdy, natomiast stać go na pewno na lepszy boks - ocenił. Przypomnijmy, że Wach w przeszłości był pretendentem do mistrzostwa świata wagi ciężkiej, ale przegrał pojedynek z Władimirem Kliczką, a w ostatnim pojedynku pokonał go Aleksander Powietkin. 36-letni pięściarz legitymuje się bilansem 31-2 (17 KO). Ugonoh jest o siedem lat młodszy od Wacha, na zawodowych ringach stoczył 15 walk, z których 12 wygrywał przez nokaut, ani razu nie przegrał. Do tej pory pięściarz z Gdańska nie mierzył się jednak z żadnym znaczącym przeciwnikiem.