W sprawie walki Izu Ugonoha z Dominikiem Breazeale'em brakuje już tylko oficjalnego komunikatu, który - jeśli wierzyć pewnym źródłom - niedługo ukaże się w specjalnym komunikacie prasowym Premier Boxing Champions. Jeżeli kropka nad "i" zostanie postawiona, urodzony w Polsce czarnoskóry pięściarz stanie przed zdecydowanie najtrudniejszym wyzwaniem w swojej dotychczasowej karierze. Wielkie nadzieje w niepokonanym Ugonohu (17. zwycięstw, 14. przed czasem) pokładają polscy kibice. Dla sympatyków szermierki na pięści, najpopularniejszym pięściarzem w naszym kraju może i jest Szpilka, ale to w modelowo zbudowanym Izu upatrują kandydata do zdobycia tytułu zawodowego mistrza świata w wadze ciężkiej. Na pytanie, czy oczekiwania nie są przesadzona, z pewnością odpowie konfrontacja debiutującego na amerykańskim ringu Ugonoha z niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata. A Szpilka? Pięściarz z Małopolski jest tak sfrustrowany obrotem spraw, że już pofolgował sobie z dietą, a teraz będzie szykował się do powrotu do Polski. Blisko dwuletnie życie "Szpili" w Ameryce, którym na początku był zachwycony, zaczęło go nudzić i sportowiec podjął decyzję, że bezwzględnie wraca do ojczyzny. Graj razem z nami dla WOŚP! Wesprzyj Orkiestrę na pomagam.interia.pl