Teraz już nie ma żadnych wątpliwości. Głos zabrały najważniejsze strony, odpowiadające za przyszłotygodniową galę w Alabamie, czyli telewizja i promotor wydarzenia.I tak stacja FOX oraz Lou DiBella, szef grupy promotorskiej DiBella Entertainment potwierdzili, że Polaka nie zabraknie na antenie otwartej telewizji. Z informacją pospieszył polonijny dziennikarz Przemek Garczarczyk, podkreślając że starcie Ugonoha będzie pokazane na żywo, a nie - jak przeczuwano - w retransmisji. Dla kibiców w Polsce to ledwie połowicznie dobra wiadomość, bo ciągle nie wiadomo, która telewizja w naszym kraju nabędzie prawa do pokazania gali. Póki co nie ma żadnego komunikatu, po którym fani w ojczyźnie Ugonoha odetchnęliby z ulgą. A czasu zostało niewiele...Tydzień do walki oznacza, że Izu zakończył najcięższy okres treningowy. Kolejne dni będą upływały urodzonemu w Szczecinie pięściarzowi głównie pod znakiem łapania świeżości i szlifowania techniki na tarczy trenera Kevina Barry'ego. - Z niecierpliwością oczekuję mojej pierwszej walki w Stanach Zjednoczonych - ekscytuje się Ugonoh. - Spodziewam się twardego i ciężkiego pojedynku z Breazeale'em. On zawsze podejmuje walkę, dlatego wiem, że muszę być gotowy na wszystko, co mój rywal wniesie do ringu. To prawdziwy zaszczyt móc zaboksować na tej samej gali, co mistrz świata Deontay Wilder. Ekscytującą sprawą jest również możliwość stoczenia pojedynku na antenie telewizji FOX, do tego w najlepszym czasie antenowym w Stanach Zjednoczonych. Mam ochotę wykorzystać to do maksimum - zapowiada Polak. AG