51-letni "Kosmita" chce stoczyć jeszcze jedną walkę, zanim zawiesi rękawice na kołku. Od dawna podkreśla, że nawet w tak zaawansowanym dla sportowca wieku interesują go tylko najpoważniejsze nazwiska. - Nie odmówię nikomu. Jestem zawodnikiem w starym stylu. Walczyłem z "Krusherem" Kowaliowem, to świetny, silny pięściarz. Jest doskonałym mistrzem i moim przyjacielem. Były rozmowy na temat mojej walki z Gołowkinem - powiedział Hopkins. - Zrzuciłbym kilka funtów, a on by przybrał. Zaakceptowałem tę walkę - dodał. - Jeżeli chodzi o Adonisa Stevensona, to nie jest prawdziwy mistrz. Mówiłem, że mogę z nim walczyć w Kanadzie, ale on nie chce. Woli dać rewanż facetowi, którego już pokonał - stwierdził Hopkins, mając na myśli przymierzanego do ponownej batalii z Kanadyjczykiem Andrzeja Fonfarę. Pięściarz z Filadelfii ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2014 roku. Przegrał wtedy ze wspomnianym Kowaliowem jednogłośną decyzją sędziów, tracąc pasy WBA Super oraz IBF w kategorii półciężkiej.