- To wspaniałe uczucie. Wiedziałem, że nie będzie to łatwa walka, ale nie poddałem się do samego końca. Ludzie oczekują od boksera, że największe sukcesy odnosi w wieku 20-30 lat, a nie wówczas gdy zbliża się do pięćdziesiątki - skomentował Hopkins. - Bernard był wspaniały. Niezwykle dobrze ustawiał się w obronie, miał w zanadrzu wiele tricków. Poza tym jestem jeszcze młodym pięściarzem i właśnie od takich bokserów powinienem się uczyć. W przyszłości nie popełnię już tych samych błędów - powiedział 28-letni Pascal. Dotychczasowy rekord należał do George'a Foremana, który w 1994 roku, kiedy znokautował w pojedynku wagi ciężkiej Michaela Moorera i sięgnął po pas mistrzowski, miał 45 lat. Hopkins bliski pobicia rekordu był już 18 grudnia zeszłego roku, kiedy zmierzył się z Jeanem Pascalem, mistrzem WBC, IBO i The Ring w wadze półciężkiej. Walka zakończyła się jednak remisem większości (jeden sędzia punktował na rzecz Hopkinsa, pozostali dwaj przyznali remis). Amerykański pięściarz nie ma zamiaru na razie kończyć kariery. - Czuję się jeszcze na siłach, by walczyć. Zdaję sobie sprawę, że bliżej mi do końca niż początku kariery, ale tak długo jak zdrowie będzie dopisywać, będę chciał wychodzić na ring - powiedział.