- Myślę, że wielu chętnie zobaczyłoby naszą walkę. Ale na pewno nie odbędzie się ona w USA - dodał były mistrz świata wagi ciężkiej. - Zabrano mi licencję bokserską. Ten, który to zrobił, powiedział, że w ten sposób chroni mnie przed samym sobą. Uważam, że to bzdury. Czuję się bardzo dobrze, jestem zdrowy i silny. Uważam, że wystarczająco dużo zrobiłem w boksie, żeby mieć prawo decydować kiedy odejść - wyjaśnił 43-letni bokser.