Rewanż z trzema pasami (IBF/WBA/WBO) królewskiej kategorii w stawce odbędzie się 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej. Anglik od dawna szykuje się do zemsty, sparując między innymi z Timothy Motenem (5-0, 2 KO), Jermaine'em Franklinem (20-0, 13 KO), a dziś prawdopodobnie zrobi też kilka rund z Dereckiem Chisorą (31-9, 22 KO). Czy jednak uda mu się odzyskać utracone 1 czerwca tytuły? - Jeśli coś ma się zmienić, to tylko na korzyść Ruiza, który może wygrać w jeszcze bardziej spektakularny sposób. On ma przewagę psychologiczną. Za pierwszym razem mógł mieć jeszcze wątpliwości, czy będzie w stanie podołać takiemu wyzwaniu. W moim odczuciu wynik walki się powtórzy, a Ruiz może zwyciężyć nawet szybciej niż w czerwcu. Wydaje mi się bowiem, że Joshua nie jest w stanie przyjąć naprawdę mocnego uderzenia. Z drugiej strony facet ważący 94 kilogramy może znokautować kogoś cięższego nawet o 30 kilogramów. Styl robi walkę. Ktoś taki jak Wilder byłby dużo bardziej niewygodny dla Ruiza niż Joshua - mówi Brewster, ekspresowy pogromca Andrzeja Gołoty i dawny champion WBO. - Według mnie Andy powtórzy sukces i wygra również rewanż. To co stało się za pierwszym razem to nie był fuks ani przypadek. Ruiz Jr to naprawdę dobry i twardy zawodnik. Moim zdaniem znów wygra - dodał Rahman, były dwukrotny mistrz wszechwag.