W uzasadnieniu decyzji Brytyjskiej Komisji Bokserskiej napisano, że wyjaśnienia złożone przed Audleya Harrisona zostały zaakceptowane, a cała sprawa została zamknięta. Komisja rozpoczęła dochodzenie, ponieważ Audley nie zrobił nic, by wygrać walkę z Haye'em, a tysiące kibiców domagały się zwrotu pieniędzy za zapłacony przekaz pay-per-viev. Walka zakończyła się skandalem również dlatego, że krótko po niej Haye oświadczył, że postawił pieniądze na swoją wygraną w trzeciej rundzie. Później temu zaprzeczył. Atmosferę wokół walki Haye'a z Harrisonem jeszcze bardziej podgrzało nagranie, udostępnione przez dziennik "The Sun", na którym Haye, okładający w trzeciej odsłonie walki Harrisona, na moment przestał atakować i krzyczał coś w kierunku rywala. Zdaniem dziennikarzy, z ust "Hayemakera" padło: "teraz" lub "na ziemię", co mogło stanowić sygnał dla Harrisona, że ten za moment powinien upaść na deski.