6 sierpnia 2012 roku doszło do jak dotąd jedynego starcia pomiędzy Anthonym Joshuą a Zhileiem Zhangiem. Brytyjczyk pokonał Chińczyka na punkty 15:11 w ćwierćfinale turnieju na igrzyskach olimpijskich w Londynie. "AJ" był znacznie lepszy, posłał raz swojego oponenta na deski. Dwanaście lat później są znacznie dojrzalszymi pięściarzami, Zhang ma już 41 lat, ale obaj znajdują się w czołówce wagi ciężkiej. Joshua 21 września spróbuje ponownie zostać mistrzem świata. By to uczynić, musi wygrać z Danielem Dubois, który jest spadkobiercą zwakowanego przez Ołeksandra Usyka pasa federacji IBF. Jeśli wygra, to zapewne poszuka konfrontacji ze zwycięzcą grudniowej walki Usyk - Fury. Jeśli przegra, to być może w ramach odbudowy swojej pozycji skrzyżuje rękawice ze Zhagiem, chociaż pięściarz z "Państwa Środka" zarzuca mu tchórzostwo i prognozuje, że to już nigdy w boksie zawodowym się nie wydarzy. Zhang - Joshua. Jedna z walk, która nigdy nie dojdzie do skutku w boksie zawodowym? - Zapamiętaj moje słowa, nie będzie nigdy ze mną walczył. Po igrzyskach olimpijskich minęło tyle lat. Spójrzmy na jego poprzednich przeciwników. Francis Ngannou z UFC, Robert Helenius... Sposób, w jaki wybiera przeciwników, wiele o nim mówi. Najbliżej zawarcia umowy byliśmy po tym, jak "AJ" przegrał z Usykiem, a ja z Filipem Hrgovicem w Arabii Saudyjskiej. Moi menadżerowie dostali zaproszenie, polecieli do Londynu, żeby z nimi porozmawiać i dostali odmowę - powiedział w programie The MMA Hour w YouTube. Jak podkreślił, nie wie jakie argumenty przemawiają za Joshuą i Hearnem. Podkreślił jednak, że kiedy tylko zmienią zdanie, będzie dostępny do zakontraktowania pojedynku. Przyznał, że na razie patrzy w kierunku Usyka i Fury'ego, a także Agita Kabayela i Josepha Parkera. Z tym ostatnim przegrał 8 marca, ale byłby w gotowości do organizacji rewanżu. - Ludzie mówią, że najlepszy Joshua wrócił. Znokautował Ngannou w drugiej rundzie, pokonał Heleniusa, Jermaine'a Franklina, Otto Wallina. Nie mogę powiedzieć, że wrócił, dopóki nie spotkam się z nim w ringu i nie przetestuję go własnymi pięściami - zakończył Chińczyk, który mimo 41 lat właśnie teraz przeżywa najlepszy okres w karierze. Może pochwalić się rekordem 27-2-1. 22 z 27 zwycięstw odniósł przez nokaut, w tym aż 11 już w pierwszej rundzie. 1 czerwca brutalnie odprawił z kwitkiem Deontaya Wildera, a przed marcową porażką z Parkerem dwa razy wygrał z Joyem Joycem (kwiecień i wrzesień 2023).