Ostatnie miesiące nie były szczęśliwe dla Ebanie Bridges, bowiem większość czasu na przestrzeni ostatniego roku spędziła na rekonwalescencji po przebytych kontuzjach. W rezultacie zdążyła trochę "zardzewieć", jako że po raz ostatni weszła do ringu przed rokiem. Ebanie Bridges z nową rywalką. Czasu zostało niewiele Mimo absencji 37-latka zachowała tytuł mistrzyni świata, a przed nią druga obrona trofeum. Nadchodzący pojedynek za oceanem wiąże się z dużym ciężarem gatunkowym, ponieważ dla Bridges będzie to dopiero drugie starcie na terenie Stanów Zjednoczonych. Poprzednim razem wystąpiła w Ameryce Północnej niespełna cztery lata temu, krótko przed nastaniem pandemii koronawirusa. Australijce doszedł jeszcze jeden kłopot, a mianowicie wymuszona zmiana przeciwniczki. Mistrzyni musi być jednak wyrozumiała, bo chodzi o te same problemy, z którymi sama zmagała się w ostatnim czasie. I właśnie z powodu kontuzji, która nie została dokładnie sprecyzowana, z walki z nią wycofała się Avril Mathie (8-1-1, 3 KO). Starcie pań będzie jedną z dwóch walk wieczoru podczas gali transmitowanej na platformie DAZN w płatnym systemie pay-per-view. Drugim, jeszcze ważniejszym kąskiem gali w San Francisco, będzie pojedynek o pas mistrza świata WBC w kategorii superlekkiej. Rękawice skrzyżują Regis Prograis i David Haney.