Kubańczyk wystąpił w limicie kategorii super koguciej, w której święcił największe sukcesy. Naprzeciw niego stanął Giovanni Delgado (16-9, 9 KO). Faworyt od początku nękał go ciosami na korpus, a te robiły wrażenie na przeciwniku. Niemal równo z gongiem kończącym pierwszą rundę Rigondeaux wystrzelił lewym sierpowym na górę, a Delgado dał się wyliczyć do dziesięciu. Walka była zakontraktowana na osiem rund, ale wystarczyły trzy minuty, aby leworęczny Kubańczyk skasował 25 tys. dolarów. Zwycięstwo jest dla niego tym cenniejsze, że był to udany powrót po prawdziwej klęsce w poprzednim pojedynku. W grudniu 2017 roku dostał solidne lanie od Ukraińca Wasyla Łomaczenki w Madison Square Garden.