Gołowkin nie zmieni dla Saundersa planów i zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami kolejny pojedynek stoczy 5 maja w Las Vegas. Warren nie składa jednak broni i rozmawia z obozem Kazacha w sprawie walki we wrześniu. - Nie mogliśmy pójść na skróty i zrobić walki 5 maja. Nie chodzi tylko o to, żeby być gotowym na Gołowkina, ale o to, żeby być gotowym go pokonać. Bylibyśmy na to gotowi w czerwcu, jednak Tom Loeffler (promotor Gołowkina) powiedział, że będą walczyć 5 maja, prawdopodobnie z Garym O'Sullivanem, co jest śmieszne - stwierdził Warren. Początkowo majowym przeciwnikiem Gołowkina miał być Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO), ale w organizmie Meksykanina znaleziono zabroniony clenbuterol, przez co przed kilkoma dniami zrezygnował z walki. Osiemnastego kwietnia Meksykanin zostanie przesłuchany przez Komisję Sportową Stanu Nevada, które zdecyduje, co z nim zrobić. - Myślę, że nie można "Canelo" ot tak wszystkiego wybaczyć. Został przyłapany, a jeśli jest winny, musi zostać zdyskwalifikowany na rok w Nevadzie - skomentował Warren. Wobec fiaska negocjacji z Gołowkinem, Saunders kontynuuje przygotowania do potyczki z Martinem Murrayem. Walka odbędzie się 23 czerwca w Londynie.