Andrzej Gołota - Lennox Lewis (4 kwietnia 1997) 4 kwietnia 1997 roku to historyczna data dla polskiego boksu zawodowego. To właśnie wtedy uwielbiany przez fanów Andrzej Gołota dostał - jako pierwszy Polak - szansę, by wdrapać się na tron wagi ciężkiej. Dopingowany przez tysiące fanów w Atlantic City "Andrew" stanął w ringu ze znakomitym brytyjskim pięściarzem Lennoksem Lewisem. Polski bokser zaczął pojedynek kompletnie rozkojarzony i już na początku pierwszej rundy przyjął kilka potężnych ciosów. Gołota po minucie padł na deski po raz pierwszy, ale zdołał się podnieść. Był jednak oszołomiony, co błyskawicznie wykorzystał Anglik. Lewis doskoczył do Polaka i dokończył dzieła - walka została przez sędziego zakończona po 98 sekundach! "Andrew" po pojedynku długo nie mógł dojść do siebie, a w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że wyszedł na ring z poważną kontuzją i był pod wpływem silnych środków przeciwbólowych, co było przeszkodą nie do przeskoczenia. "Wcale nie powinienem wychodzić do tej walki" - powiedział potem Polak, a kibice żartowali, że pojedynek był tak krótki, że można było go obejrzeć w Teleexpressie. <a href="http://sport.interia.pl/boks/news-golota-adamek-i-inni-tak-polacy-bili-sie-o-mistrzostwo-wagi-,nId,2164045,nPack,2">CZYTAJ DALEJ - KLIKNIJ TUTAJ!</a> <a href="http://sport.interia.pl/boks/news-golota-adamek-i-inni-tak-polacy-bili-sie-o-mistrzostwo-wagi-,nId,2164045,nPack,2">CZYTAJ DALEJ - KLIKNIJ TUTAJ!</a>