Głowacki wygrał na punkty, choć przez większość walki Amerykanin był w sporych opałach. W drugiej, dziesiątej i dwunastej rundzie leżał na deskach, ale dotrwał do końca pojedynku. Sędziowie nie mieli problemy z wyborem lepszego i zdecydowanie punktowali na korzyść Polaka. "Główka" wyprowadził 462 uderzenia, z których 117 doszło do celu. To daje 25,3% skuteczności. Z kolei Cunningham wyprowadził 366 uderzeń, czyli dużo mniej niż "Główka", jednak trafiał częściej - 124 razy. To dało skuteczność 33,9%. A oto pozostałe dane. Ciosy proste:Głowacki 16/129 (12,4%) - Cunningham 28/116 (24,1%) Tzw. mocne ciosy:Głowacki 101/333 (30,3%) - Cunningham 96/250 (38,4%) Amerykanin najskuteczniejszy był w trzecim starciu, gdy siedemnaście razy trafił (na 44 próby). Dla Polaka najlepsza pod tym względem była odsłona numer dziewięć i jedenaście. Wtedy trafił pretendenta po czternaście razy.