Gigant boksu Janusz Gortat nie żyje. Był dwukrotnym medalistą olimpijskim
Janusz Gortat, dwukrotny brązowy medalista igrzysk olimpijskich, zmarł w wieku 75 lat. Informację jako pierwszy podał redaktor Andrzej Kostyra, a redaktor Interii Tomasz Kalemba potwierdził u syna nieodżałowanego mistrza, Roberta Gortata.

"Dzisiaj zmarł wielki polski bokser Janusz Gortat" - tę przykrą informację przekazał redaktor Kostyra na portalu X.
Wielki mistrz szermierki na pięści urodził się 5 listopada 1948 roku, postawił na boks i zrobił zawrotną karierę. Do jego największych sukcesów należą dwa medale igrzysk olimpijskich. Dwukrotnie, najpierw w Monachium w 1972 roku, a cztery lata później w Montrealu, sięgnął po brązowe medale. Jego królestwem była kategoria półciężka.
Janusz Gortat nie żyje - kolejny z gigantów polskiego boksu
Dwukrotnie drogę do finałów zagradzali mu przyszli mistrzowie obu igrzysk, najpierw boksujący w barwach Jugosławii Mate Parlov, a następnie jedna z globalnych legend boksu - Amerykanin Leon Spinks. Tu warto dodać, że nieżyjący od dwóch lat późniejszy zawodowy mistrz świata i pogromca Muhammada Alego w Montrealu wyrównał rachunki z Polakiem. Najpierw bowiem w 1974 roku podczas meczu międzypaństwowego przegrał z jednym z najwybitniejszych polskich bokserów wagi półciężkiej.
To nie wszystkie międzynarodowe laury urodzonego w Brzozowie (obecnie woj. łódzkie) Janusza Gortata. W 1973 roku na ringu w Belgradzie został srebrnym medalistą czempionatu Starego Kontynentu. Oczywiście w wadze półciężkiej.
Na krajowym ringu, który w tamtych latach rodził w mnóstwo wyśmienitych pięściarzy, był wybitnym sportowcem. Aż sześć razy sięgał indywidualnie po tytuł mistrza Polski i tyle samo w rywalizacji drużynowej, w wówczas bardzo mocnej lidze, w barwach Legii Warszawa.
Jego ogólny bilans pojedynków to 317 walk. Zwycięsko z ringu schodził 272 razy, siedem pojedynków zremisował, a 38 przegrał.
"Spoczywaj Januszku w pokoju" - pożegnał się z mistrzem red. Kostyra. My także ubolewamy z powodu straty kolejnego z legendarnych mistrzów, który w latach swojej zawodniczej świetności budował potęgę szermierki na pięści w naszym kraju.
Po zakończeniu kariery zawodniczej został bardzo cenionym szkoleniowcem, pracując z takimi tuzami polskiego boksu, jak Andrzej Gołota i Tomasz Adamek.
Jeden z jego synów, Robert, poszedł w ślady ojca. Najpierw sam uprawiał pięściarstwo, a obecnie jest cenionym sędzią bokserskim. Z kolei drugim jest była gwiazda polskiej koszykówki, wieloletni gracz NBA - Marcin Gortat.








