- Gołowkin to naturalny "średni", a Canelo szedł w górę. Kiedy jednak rok temu obaj stanęli obok siebie podczas ceremonii ważenia, ten duży okazał się małym, a ten, który teoretycznie miał być mniejszy, wyglądał na dużo większego - mówi w podobnym tonie znany trener Teddy Atlas.Obóz "GGG" oprotestował najpierw nowe rękawice Canelo. Teraz z kolei długość bandaży oraz taśmy podczas tejpowania dłoni.- Są pewne reguły, których należy przestrzegać. Gaza nie była problemem. Ona służy ochronie dłoni. Problemem był natomiast długość bandaży i taśmy. Trener Sanchez miał zastrzeżenia, bo użyto dwa razy więcej taśmy niż stanowią regulacje - tłumaczy Tom Loeffler, promotor Kazacha.- Wszystkie te kłamstwa i wymówki skończą się w sobotni wieczór. To nie jest rewanż, tylko walka o respekt, honor i uznanie. Giennadij będzie bronił dziedzictwa i honoru tego sportu. Tu chodzi o uczciwość w boksie. Zawodnicy powinni rywalizować na równych, tych samych zasadach - stwierdził Abel Sanchez, szkoleniowiec mistrza świata wagi średniej federacji WBA i WBC.Tymczasem Miguel Cotto, były rywal Meksykanina, obstawia jego zwycięstwo nad mocno bijącym Kazachem.- To będzie trudna walka, ale znam Alvareza i wiem, że on będzie potrafił wyeliminować błędy z pierwszej potyczki. W rewanżu będzie mądrzejszy i dlatego stawiam właśnie na niego - powiedział Cotto.