Grzyb początkowo miała boksować z Czeszką Terezą Dvorzakovą, ale ta nie mogła przybyć, więc organizatorzy szybko znaleźli zastępstwo. - Dziękuję im za to - mówiła po walce Grzyb na antenie TVP Sport. Nasza zawodniczka załatwiła sprawę w mgnieniu oka. Najpierw trafiła rywalkę prostym w szczękę, a walkę zakończyła uderzeniem w brzuch, po którym Arambaszić nie dała rady kontynuować pojedynku. Sędzia ringowy wyliczył ją po pół minucie. Starcie było zakontraktowane na cztery rundy. - Niedosyt jest. Ja trenuję bardzo ciężko i szkoda, że nie mogła dzisiaj tego pokazać - mówiła Grzyb, która zanotowała pierwsze zwycięstwo na zawodowym ringu. Serbka natomiast doznała czwartej porażki w czwartej walce. W innej walce na gali w Łomży Mateusz Tryc (7-0, 5 KO) pokonał na punkty stosunkiem dwa do remisu Sergieja Żuka (3-3-2). To pierwsze tegoroczne zwycięstwo Tryca. Dziesiąte zawodowe zwycięstwo zanotował podczas gali w Łomży niepokonany Przemysław Zyśk (10-0, 3 KO). Polski pięściarz pokonał jednogłośnie na punkty Artioma Karpeca (21-12, 6 KO). Zdaniem sędziów wszystkie z rund wygrał Zyśk. W kolejny pojedynku Marek Matyja (16-1-1, 7 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Bartłomieja Grafkę (22-33-3, 10 KO), z którym zmierzył się już w 2015 roku. W sobotę, tak jak ponad trzy lata temu, górą okazał się Matyja. Pawo