"Andrzej powiedział nam, że jeszcze nie do końca dobiegła rekonwalescencja po jego zimowym wypadku na nartach. Dlatego przyjęcie terminu 7 października nie jest możliwe" - powiedział INTERIA.PL szef prasowy Don King Production Alan Hopper. "Szanujemy decyzję Gołoty i jeśli zdecyduje się walczyć na początku przyszłego roku - jak nam zasugerował - to na pewno DKP znajdzie dla niego miejsce na jednym z bokserskich wieczorów". Rozmowę z Hopperem odbyłem przy okazji oficjalnego potwierdzenia daty oraz miejsca następnej walki z udziałem Tomasza Adamka w obronie mistrzowskiego pasa WBC. "Allstate Arena w podchicagowskim Rosemont jest dobrze znana polskim i rosyjskim kibicom, którzy na pewno przyjdą dopingować Walujewa broniącego tytułu WBA w wadze ciężkiej w pojedynku z Monte Barrettem. Odbywały się tam już wcześniej pojedynki bokserskie i wiadomo, że ułożenie trybun sprawia, że panuje tam rzeczywiście niezwykły nastrój, kibice są znacznie bliżej tego, co się dzieje na ringu, niż to było na przykład w United Center. Zapowiada się niezwykły wieczór, bo zarówno dla Tomka, jak dla Walujewa, będzie to pierwsza okazja zaprezentowania się amerykańskiej widowni w walce transmitowanej przez HBO". HBO traktuje sprawę bardzo poważnie. Przewidziana jest seria konferencji prasowych w Nowym Jorku, Los Angeles i Chicago, a producenci tej czołowej na rynku amerykańskim kablowej stacji telewizyjnej przygotowują też specjalne programy poświęcone Walujewowi oraz Adamkowi. Z punktu widzenia polskich kibiców ważny jest także fakt, że olbrzymiego skoku w karierze ma szansę dokonać Maciej "Boom Boom" Zegan (37-1, 21 KO). "W przypadku wygranej z Natem Campbellem (28-5, 24 KO), Maciej będzie pierwszym na liście pretendentów do walki o tytuł IBF wadze lekkiej" - mówi Hopper. "Dla Campbella, który przeszedł do kategorii lekkiej z wagi piórkowej, jest to walka o wszystko. Zapowiada się wojna!" Przemysław Garczarczyk