Sulęcki miał apetyt na starcie z wymagającym przeciwnikiem, jeszcze w tym miesiącu trwały rozmowy nad doprowadzeniem do pojedynku "Stricza" z tymczasowym mistrzem świata WBC wagi średniej Jermallem Charlo (27-0, 21 KO), ale planowana na 22 grudnia walka nie doszła do skutku. Wobec tego zniecierpliwiony czołowy polski pięściarz, który otwarcie zaczął domagać się kolejnego pojedynku (ostatni stoczył w kwietniu, przegrywając po bardzo dobrym występie z byłym mistrzem świata IBF i obecnym pretendentem Danielem Jacobsem), ostatecznie wystąpi na gali z walką wieczoru Artur Szpilka - Mariusz Wach. Klasa rywala 32-letniego Hamilcaro pozostawia jednej sporo do życzenia, choć starcie ma na celu przede wszystkim podtrzymanie aktywności wysoko notowanego w czołówce wag super średniej i średniej "Stricza". Największym atutem Francuza prawdopodobnie jest posiadanie pasa federacji IBF w wersji Mediterranean. Pięściarz znad Sekwany ostatni raz pojawił się w ringu w grudniu ubiegłego roku, przegrywając przed czasem z Joshem Kellym na gali w Wielkiej Brytanii. W swojej karierze Hamilcaro mierzył się m.in. z byłym mistrzem świata Jackiem Culcayem, tym samym, którego pokonał Sulęcki i dzięki bardzo cennemu zwycięstwu wypłynął na szerokie wody. Podczas gali w nowej arenie w Gliwicach do ringu wejdzie także m.in. mistrzyni świata federacji WBC w wadze superpółśredniej Ewa Piątkowska. AG