- (...) Można mieć wokół siebie pewnych ludzi przez kilkanaście lat i nie zdawać sobie sprawy, że są wilkami w owczej skórze. A potem, kiedy wybucha afera, patrzysz nagle na zdjęcia tych ludzi, których wcześniej nie widziałeś i zdajesz sobie sprawę, że coś jest nie tak. W sercach tych ludzi jest zazdrość (prawdopodobnie Wilder nawiązuje do rozstania z jednym ze swoich głównych trenerów, Markiem Brelandem - przyp. red.). Teraz mam wokół siebie tylko miłość. Moja więź z Malikiem Scottem była silna od pierwszego spotkania ponad dekadę temu. Teraz Malik jest moim trenerem i jesteśmy jeszcze bliżej - powiedział Wilder. - Chcę zrobić coś więcej niż znokautować Fury'ego czy odzyskać tytuł WBC. Moi ludzie wiedzą, o co chodzi. Jestem maksymalnie skoncentrowany, bo potraktowano mnie niesprawiedliwie na oczach świata. Zostałem oszukany. Amerykańscy dziennikarze wytaczali wobec mnie fałszywe oskarżenia. Nie mam żadnej depresji. Nikt nie chciał mnie słuchać (...) W sądzie arbitrażowym przedstawiliśmy twarde dowody i wygraliśmy (chodzi o decyzję sądu nakazującą trzecią walkę z Furym - przyp. red.) - dodał Amerykanin. Paulina Czarnota-Bojarska zaprasza na codzienny program o Euro - Oglądaj teraz! - Od czasu, gdy przegrałem, planowałem wraz z Malikiem Scottem zemstę w rewanżu. Wiem, że prawda w końcu wyjdzie na jaw. Mówiło się, że nie umiem boksować, ale Fury i tak musiał brać doping, manipulować przy rękawicach i tak dalej. Musiał oszukiwać, żeby wygrać (...) Pozwolę Fury'emu robić cyrk wokół walki, wiecie już, co o nim myślę. Będę mało mówił i dużo robił - podsumował temat bombardier z Alabamy. Komentujemy każdy mecz Euro na żywo - Posłuchaj naszych relacji!