Partner merytoryczny: Eleven Sports

Fury nie wytrzymał, odgraża się po nokaucie Dubois na Joshui. "Gwarantuję, że to zrobię"

W sobotni wieczór na londyńskim Wembley nie mogło zabraknąć Tysona Fury'ego, który z jednego z pierwszych rzędów oglądał starcie Anthony'ego Joshuy z Danielem Dubois. "Król Cyganów" przed walką typował zwycięstwo tego drugiego i choć był to zapewne ruch dyplomatyczny, trzeba przyznać, że jego prognoza sprawdziła się. Teraz pięściarz z Manchesteru skupia się na rewanżu z Ołeksandrem Usykiem, ale już kreśli scenariusz na 2025 rok.

Tyson Fury
Tyson Fury/AFP

Daniel Dubois nie pozostawił w sobotę żadnych wątpliwości, że należy mu się tytuł IBF w wadze ciężkiej. Od czerwca do teraz był tymczasowym czempionem po zwakowaniu pasa przez Ołeksandra Usyka. Teraz został już "stałym" mistrzem. Rywalizację z Anthonym Joshuą zakończył w piątej rundzie, posyłając swojego rodaka na deski po raz czwarty. "AJ" próbował jeszcze wstać, ale nie był w stanie podnieść głowy z maty.

W pierwszych rzędach trybun dookoła ringu nie brakowało gwiazd. Obecni byli między innymi Conor McGregor i Tyson Fury. Ten pierwszy dużo bardziej żywiołowo reagował na kolejne ciosy. Po tym decydującym aż złapał się za głowę. Z kolei "Król Cyganów" delikatnie się uśmiechnął. Jego prognoza się sprawdziła, bo typował zwycięstwo 27-latka, z którym dzieli miejsce w Queensberry Promotions.

Mówił o tym jego menedżer Spencer Brown w telewizji TNT Sports. - Tyson lubi boks Daniela Dubois, mówił to ostatnim razem, gdy z nim rozmawiałem - ujawnił.

Tyson Fury: "Wszyscy skreślili Daniela Duboisa. Był traktowany jak włóczęga"

"The Gypsy King" zapewniał już przed pojedynkiem, że mimo wszystko jest mu obojętne kto wygra. Sugerował nawet, że szanse dzielą się po równo. - Myślałem, że to będzie walka 50/50. Dubois jest dużo młodszy, ma 27 lat, drugi mężczyzna ma 34 lata, czyli tyle samo co ja. Daniel wykonał świetną robotę. Wszyscy go skreślili. Przyjeżdżając tutaj był mistrzem świata, ale wszyscy traktowali go jak włóczęgę, a on pokazał, z jakiego materiału jest stworzony i to bardzo dobrze dla niego. Fantastycznie - powiedział, cytowany przez metro.co.uk.

Nie był zdziwiony nagłym zakończeniem pojedynku. - To jest boks wagi ciężkiej, takie rzeczy się zdarzają, zostajesz znokautowany. To mogłem być ja, mógł to być ktokolwiek, w wadze ciężkiej tak się dzieje, jeden cios dzieli cię od nokautu. Myślę, że to, co poszło nie tak w przypadku Joshuy to to, co zawsze idzie nie tak w pięściarstwie królewskiej kategorii: dobry prawy w czubek brody i tyle - podkreślił.

Wiadomo już, że Joshua będzie kontynuował karierę, najpewniej uruchomi klauzulę rewanżu z Dubois, a co czeka Fury'ego po 21 grudnia, kiedy to dojdzie do rewanżu z Usykiem? Sam zainteresowany ma plan i ujawnił swój "terminarz".

Gwarantuję, że odzyskam wszystkie pasy. Kiedy będę walczył z Usykiem w grudniu i go pokonam, zdobędę wszystkie pasy, których nigdy nie powinienem był stracić, a potem będę walczył z Dubois i odbiorę mu również tytuł IBF

~ Tyson Fury

2025 rok w wadze ciężkiej może być zatem bardzo ciekawy. Liczba kombinacji możliwych ważnych pojedynków w tej kategorii jest spora.

Rewanż Usyk-Fury zaplanowany na 21 grudnia. WIDEO/Associated Press/© 2024 Associated Press
Tyson Fury/AFP
Tyson Fury i Anthony Joshua/AFP
Daniel Dubois/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem