Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Ukrainiec i Anglik mieli się spotkać 24 października w Duesseldorfie. W ubiegłym tygodniu, kilkanaście godzin po konferencji prasowej, na której Fury paradował w stroju Batmana, Kliczko poinformował jednak, że doznał kontuzji łydki i nie może walczyć w tym terminie. - Wszyscy znamy Kliczkę. Wiemy, że przekładał już walki, wiemy, że zrobi to ponownie - stwierdził Froch. - Jeżeli jednak wolno mi odegrać rolę adwokata diabła, muszę zapytać, dlaczego nigdy nie widzimy tych jego kontuzji? - dodał. - Gdyby zerwał ścięgno Achillesa i pokazał wyniki prześwietlenia, to w porządku. Ale on ma problem z łydką. Łydka to duży mięsień, więc logika pozwala zakładać, że szybciej się goi - analizował Froch. - Nie jestem pewien, co o tym wszystkim myśleć. Sądzę, że albo zachowanie Fury'ego nieco Kliczkę zdenerwowało, albo po prostu doszedł do wniosku, że w ogóle tego nie potrzebuje - napisał "Kobra" na łamach Sky Sports. - Kliczko jest w takim punkcie swojej kariery, że może zrezygnować z walki, nawet przejść na emeryturę, bo po prostu to wszystko nie jest już mu potrzebne. Skoro Fury działa mu na nerwy - co jest wysoce prawdopodobne - chce mu pewnie pokazać, że to on wszystko kontroluje i może robić, co tylko mu się podoba - podkreślił Nowej daty pojedynku Kliczko - Fury jeszcze nie wyznaczono. W ostatnich dniach brytyjskie media sugerowały, że do pojedynku dojdzie 28 listopada, jednak sam Fury twierdzi, że może on zostać przełożony nawet na luty.