- Dopiero zaczynamy, robimy podstawy, przygotowujemy się do bardziej wymagającej pracy, która czeka nas w najbliższych tygodniach. To bardzo zdyscyplinowany i oddany sprawie zawodnik. Jest młody, świeży, ostry i silny. Zamierza odnieść sukces i obronić tytuł. Będzie w świetnej formie - mówi Rob McCracken, trener mistrza IBF w wadze ciężkiej. Jednym ze sparingpartnerów Joshui przed starciem z Ukraińcem jest Frazer Clarke, czołowy brytyjski amator w wadze superciężkiej, warunkami zbliżony do Kliczki. - Różnie sparujemy, czasami po cztery, a czasami po pięć czy sześć rund. Nie potrzeba jeszcze dziesięciu rund. Na razie pracujemy nad obroną, tego typu rzeczami. Praca z nim to przyjemność, nie ma lepszych sparingów. Po nich jestem gotowy walczyć z każdym zawodnikiem na świecie - mówi 25-letni Clarke. Dodaje, że w trakcie sparingów Brytyjczyk nie naśladuje Kliczki. - Skupiam się na własnym boksie, może sprowadzą jeszcze innych zawodników, którzy bardziej będą go naśladować. Ja jestem po to, żeby samemu też zyskać, a także po to, żeby dać mu twarde sparingi, których być może nie dadzą mu zawodowcy. Pierwszy tydzień to nic ciężkiego, ale z czasem będziemy podkręcać tempo. Będę poobijany, będą rany wojenne. On też będzie poobijany. Ale za jedenaście tygodni zobaczycie zwierzę - powiedział. Do walki Joshua-Kliczko dojdzie 29 kwietnia na stadionie Wembley w Londynie. W stawce znajdzie się pas IBF, a także wakujące tytuły WBA Super oraz IBO w wadze ciężkiej.