Obsada zawodów jest niewielka - ok. 40 zawodniczek i zawodników z ośmiu krajów, w tym Indii i USA, ale na świecie nie ma obecnie zbyt wielu możliwości do rywalizowania z zagranicznymi rywalami. Francuzi zorganizowali zawody pamięci Vastine’a, brązowego medalisty olimpijskiego z Pekinu z 2008 roku i wicemistrza Europy z 2010 roku, który zginął w tragicznych okolicznościach pięć lat temu. Trenerka Karolina Michalczuk, była mistrzyni i wicemistrzyni świata oraz dwukrotna mistrzyni Europy, zabrała do Nantes cztery zawodniczki: Sandrę Kruk (57 kg) oraz wspomniane Rygielską, Koszewską i Wójcik, które wystąpią od razu w piątkowych finałach. Była wicemistrzyni globu Kruk przegrała ćwierćfinał z Selmą Mediną ze Stanów Zjednoczonych. "W dobie pandemii każda walka jest ważna i na wagę złota. Dlatego cieszę się, że mam możliwość występu we Francji - powiedziała PAP Koszewska (Żoliborska Szkoła Boksu Warszawa), która zmierzy się z pięściarką gospodarzy Emilie Sonvico. - Będziemy walczyły ze sobą już po raz piąty. Dwie pierwsze walki wygrałam jednogłośnie na punkty, trzecią przegrałam, choć nie czułam się słabsza. W czwartej zaś uległam Sonvico na turnieju w Bułgarii, ale nie czułam się wtedy zbyt dobrze. Emilie to zawodniczka, która cały czas się rozwija i również jest nadal w grze o kwalifikację olimpijską. W piątek będę chciała udowodnić, że jestem lepszą zawodniczką" - dodała zwyciężczyni ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich. Wicemistrzyni Europy Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń) będzie walczyła z Brytyjką Paige Murney, z kolei Elżbieta Wójcik (KB Karlino), która w poprzednim sezonie zdobyła brązowy medal Igrzysk Europejskich w Białorusi i srebro ME w Hiszpanii, stoczy pojedynek z Amerykanką Naomi Graham. Kilka dni temu Rygielska, Koszewska i Wójcik odniosły zwycięstwa na gali "Suzuki Boxing Night III" w Lublinie. "Rywalka z Chorwacji Isidora Djebnar nie była zbyt wymagająca, dlatego boksowało mi się swobodnie i mogłam przećwiczyć akcje z treningów. W internecie nie było żadnych jej walk, dlatego prawdziwe rozpoznanie nastąpiło dopiero w ringu. Już po pierwszej minucie byłam przekonana, że mam większe umiejętności i poradzę sobie w tym pojedynku. Ważne, że mogłam wystąpić na świetnie zorganizowanej gali Polskiego Związku Bokserskiego i Suzuki Motor Poland. A co do turnieju we Francji, liczyłam, że uda się stoczyć ze trzy walki, a kolejne czekają mnie w listopadowych mistrzostwach Polski" - przyznała torunianka Rygielska. giel/ krys/