- Muszę tylko dobierać odpowiednie ciosy w odpowiednim momencie, a zwyciężę. W pierwszej walce położyłem go na deski, jednak potem za bardzo się pospieszyłem i dlatego nie potrafiłem dokończyć dzieła ani skończyć rywala. Jeśli tym razem powalę Stevensona, to już na pewno skończę swoją robotę - zapewnia "Polski Książę". - Muszę zniwelować błędy z pierwszej potyczki i unikać jego uderzeń - podkreśla Polak. - Co by nie mówić, to Stevenson ma naprawdę świetną lewą rękę i ranił mnie nią trzy lata temu. Szczególnie ciosy na korpus odebrały mi energię i potem nie byłem już tym samym zawodnikiem. Mimo wszystko wróciłem do gry i rzuciłem go na matę ringu w dziewiątej rundzie. Muszę wyeliminować błędy z pierwszego spotkania, a wiem doskonale, że stać mnie na wygraną - dodaje Fonfara. Początek transmisji na antenie Polsatu Sport już od godziny 1.