- Krzysiek jest trochę zmęczony, więc ten najbliższy tydzień będzie trochę luźniejszy. W Zakopanem zrobiliśmy to, na czym mi zależało, czyli długie biegi, siłę oraz dużo taktyki z techniką. Nie patrzymy specjalnie na Usyka, tylko martwimy się o siebie. Zbieramy siły, a od początku sierpnia znów zaczynamy bardzo ciężką robotę. Za tydzień rozpoczynamy sparingi, które łącznie potrwają pięć tygodni - kontynuował trener naszego jedynego obecnie mistrza świata. - Walcząc za granicą mieliśmy trochę więcej spokoju, ale z drugiej strony broniąc tytułu w Polsce spotykamy się z oznakami sympatii i wsparcia kibiców. Generalnie jednak Krzysiek jest takim zawodnikiem, który wychodzi do klatki i jest mu obojętne, gdzie boksuje. Po prostu musi wyjść i udowodnić rywalowi, że to on jest lepszy - dodał Łapin.