IBF daje zgodę, ale ma swoje wymogi. Taki rewanż musi się odbyć najpóźniej do 2 grudnia. Jeśli do tego momentu obie strony nie dojdą do porozumienia, wówczas nad Anglikiem zawiśnie obowiązkowa obrona tytułu z oficjalnym pretendentem. A tym pozostaje Kubrat Pulew (25-1, 13 KO). Pierwszy pojedynek, który odbył się 29 kwietnia, przeszedł najśmielsze oczekiwania - znakomite wyniki sprzedaży PPV, 90 tysięcy kibiców na stadionie Wembley, a w ringu wielka wojna. Obaj byli na deskach, obaj na skraju nokautu, po 10 rundach sędziowie punktowali niejednogłośnie, aż w końcu Joshua zebrał wszystkie siły, przeprowadził ostatni szturm i wygrał w 11. odsłonie. W tym tygodniu Kliczko ma spotkać się ze swoim wieloletnim menedżerem Berndem Boente i porozmawiać z nim o swojej przyszłości. Jeśli zdecyduje się na rewanż, będzie musiał go stoczyć najpóźniej do 2 grudnia. A wtedy zwycięzca w kolejnym starcie będzie zobligowany do konfrontacji z Pulewem.