Takiego widowiska ze strony zazwyczaj powściągliwej Piątkowskiej nikt się nie spodziewał. Aktualna mistrzyni świata tuż przed rozpoczęciem medialnej ceremonii ważenia pojawiła się w sukience, na którą przywdziała wielkie koło ratunkowe. W ten sposób nawiązała do swojej walki z Brodnicką z września 2015 roku, która zakończyła się dyskusyjną wygraną "Kleo". Wówczas najwięcej kontrowersji wzbudzał ochraniacz Brodnickiej, który zdaniem wielu obserwatorów, zasłaniał korpus pięściarki na nieprzepisową wysokość, chroniąc ją przed ciosami na korpus. Gdy mistrz ceremonii Waldemar Kasta wywołał na scenę Brodnicką, która dopiero wieczorem doczeka się przylotu ze Szwajcarii nowej rywalki Viviane Obenauf, na wagę nagle wskoczyła Piątkowska. Po chwili bardzo efektownie, w pióropuszu i skromnej bieliźnie, zaprezentowała się sama Brodnicka, która najpierw nie dała się wyprowadzić z równowagi, ale schodząc z podestu ruszyła w kierunku rodaczki. Niewiele zabrakło, by pomiędzy zawodniczkami doszło do bójki, lecz w porę zostały rozdzielone. Artur Gac z Gdańska