Ewa Piątkowska, która siedziała na widowni oskarżyła swoją "koleżankę" po fachu o to, że rzekomo została przez nią uderzona. Wszystkiemu zaprzecza jednak mistrzyni świata federacji WBO wagi super piórkowej w wersji tymczasowej. - Piątkowska była wczoraj pijana, a między nami do niczego tak naprawdę nie doszło. Nie uderzyłam jej, to jakaś chora nagonka na mnie. Ona po prostu ma jakiś wyraźny kompleks związany z moją osobą. Przecież gdyby nie nasz konflikt, to nikt by o niej nie słyszał i dlatego sztucznie podkręca atmosferę. Wygłupia się coraz bardziej. Najpierw przeszkadzała podczas ważenia, teraz również ma jakieś problemy. Robi się z tego straszna dziecinada - komentowała Brodnicka. Do spięcia między zawodniczka doszło wcześniej także na ważeniu przed galą, które zakłóciła Piątkowska. Bokserka pojawiła się tam w charakterze gościa z... kołem ratunkowym. Było to oczywiste wyzwanie na rewanżowy pojedynek z Ewą Brodnicką, której rywalka Viviane Obenauf dopiero wieczorem dotarła do Trójmiasta.Ewa Brodnicka na gali Polsat Boxing Night po trudnej przeprawie pokonała Viviane Obenauf (10-3, 5 KO).