"Król Cyganów" w sobotni wieczór pobił Dereka Chisorę (TKO 10), zarobił w okolicach 20 milionów dolarów i obronił pas WBC. Trzy pozostałe tytuły należą do Ołeksandra Usyka (20-0, 13 KO). "Kobra" z Nottingham podziela zdanie samego Fury'ego, że większym wyzwaniem byłaby walka z Joe Joyce'em (15-0, 14 KO), który może do najszybszych nie należy, ale nikt inny nie ma takiej wytrwałości i nie potrafi przyjąć tak dużo. A dwa metry wzrostu i 120 kilogramów zniwelowałyby atuty Tysona. Boks. Tylko jeden pięściarz może zagrozić Tysonowi Fury'emu - Fury jest zdecydowanym liderem wagi ciężkiej. Możemy dyskutować, kto jest numerem dwa, ale ktokolwiek nam nie wyjdzie z tej dyskusji, on nawet nie będzie zbliżał się poziomem do Tysona. To kompletny zawodnik. Jest duży, silny, a do tego świetnie wyszkolony. Zniszczy każdego. Wolałbym zobaczyć Fury'ego z Joyce'em niż z Usykiem, bo Usyk będzie za mały. Jedynym gościem, który mógłby zagrozić Fury'emu, jest Joyce, ale i on nie zbliża się poziomem do Tysona - uważa Froch.