Biwoł - poprzednio tymczasowy mistrz WBA - został pełnoprawnym czempionem, gdy polujący na walkę z Adonisem Stevensonem Badou Jack oddał ten pas. Na transmitowanej przez HBO gali w Monako rosyjski talent trafił przeciwnika gorszego o kilka klas. Broadhurst był liczony już po kilkudziesięciu sekundach po drobnym popchnięciu, ale w końcówce odsłony nie było już mowy o żadnej pomyłce. Czysty prawy znalazł drogę do szczęki Australijczyka pomiędzy jego rękawicami. Pretendent padł ciężko na deski, a sędzia ringowy przerwał walkę bez liczenia. Czołówka kategorii półciężkiej prezentuje się wyśmienicie. Być może szefowie projektu World Boxing Super Series zdecydują się zwabić ośmiu najlepszych do przyszłorocznego turnieju. Pomyślcie tylko o potencjalnym składzie: Dmitrij Biwoł (12-0, 10 KO), Siergiej Kowalow (30-2-1, 26 KO), Ołeksandr Gwozdyk (14-0, 12 KO), Adonis Stevenson (29-1, 24 KO), Eleider Alvarez (23-0, 11 KO), Artur Beterbijew (11-0, 11 KO), Badou Jack (22-1-2, 13 KO), Sullivan Barrera (20-1, 14 KO), a w odwodzie Marcus Browne (20-0, 15 KO) lub Joe Smith junior (23-2, 19 KO)...