- Jestem gotów na wszystko, ta walka dużo dla mnie znaczy - mówi Durodola. - Włodarczyk to były czempion, długo zasiadał na mistrzowskim tronie WBC.- Wiem, że on bije mocno. Mnie jednak też siły nie brakuje. Lepiej niech Diablo się przygotuje na mocne uderzenie, bo jak tylko pojawi się okazja, to znokautuję go! To będzie brutalny pojedynek! - odgraża się pięściarz z Afryki, który przed laty był policjantem.- Durodola to faktycznie wielki i silny chłop - przyznaje Włodarczyk. - Trzeba będzie się pilnować, bo moment nieuwagi i może być po walce.- Jestem zdeterminowany i wiem, że muszę to wygrać, bo porażka oznaczała będzie dla nie koniec marzeń o powrocie do światowej czołówki - deklaruje Polak mający na swoim koncie osiem zwycięskich bojów o mistrzostwo świata. W Rzeszowie między linami oprócz Krzysztofa Włodarczyka zaprezentują się także międzynarodowy mistrz Polski wagi półciężkiej Paweł Stępień (9-0, 8 KO), utalentowany Fiodor Czerkaszyn (9-0, 6 KO) i pogromca Alberta Sosnowskiego Łukasz Różański (8-0, 7 KO).