Dramatyczny nokaut w walce o mistrzostwo świata. Potworny cios kończy bitwę
Boks jest pięknym sportem, ale chwilami bywa także niezwykle brutalny. Przykro było patrzeć na wydarzenia, towarzyszące walce wieczoru o tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze półśredniej. Widzowie w hali w Tokio oraz miliony kibiców przed telewizorami byli świadkami brutalnego nokautu, który Brian Norman Jr (28-0, 22 KO) zafundował miejscowemu "samurajowi", Jinowi Sasakiemu (19-2-1, 17 KO). Poniżej wideo z zabójczego ciosu, które przyprawia o szybsze bicie serca.

Pochodzący z Georgii 24-letni Brian Norman Jr i 23-letni Jin Sasaki byli bohaterami najważniejszego pojedynku gali, która odbyła się w Ota City General Gymnasium w Tokio. Stawką pojedynku był należący do Amerykanina pas mistrz świata organizacji WBO w kategorii półśredniej. Dotąd niepokonany "Zabójca" w maju zeszłego roku zdobył to trofeum w wersji interim, a następnie stał się pełnoprawnym mistrzem.
Brian Norman Jr zgotował piekło w ringu rywalowi
Pretendent do tytułu, 23-letni Sasaki uchodził za pięściarza, który będzie w stanie przeciwstawić się mistrzowi globu. Walka w mgnieniu oka zrewidowała te nadzieje, a Japończyk niemal od początku walczył nie o zwycięstwo, ale o jak najdłuższe "życie" w tym pojedynku. Już w pierwszej rundzie dwukrotnie lądował na deskach, ale fakt, że jest młody i jeszcze nierozbity, pozwalał mu się podnosił i charakternie nadal trwać naprzeciwko Normana Jr.
Nic jednak nie wskazywało, jak to czasami bywa, gdy jesteśmy świadkami zwrotów akcji, że coś takiego możliwe jest w tym pojedynku. Przewaga Amerykanina nie podlegała dyskusji i właściwie cały czas rosła. Dramatyczne sceny rozegrały się w piątej rundzie tego zakontraktowanego na 12 rund starcia. W pewnej chwili Norman wystrzelił potężnym lewym sierpowym, który - i nie ma w tym żadnej przesady - dosłownie ściął z nóg Sasakiego.
Wyglądało to przerażająco, bo z chwilą zainkasowania potężnego uderzenia na głowę, Japończyk już sprawiał wrażenie kogoś, kto stracił kontakt z rzeczywistością. W rezultacie z pełnym impetem runął na matę ringu. Sędzia zaczął go wyliczać, ale gdy zorientował się, że tu bardziej potrzeba asysty medyków, szybko przerwał pojedynek, a Sasaki został zaopiekowany. Norman Jr zachował się godnie, uklęknął i oddał szacunek japońskiemu samurajowi za jego niezłomność, choć tak naprawdę od pierwszych minut już walczył o przetrwanie.
W rozmowie z "The Ring" Amerykanin zapowiedział, że chce zostać jednym z największych mistrzów, na miarę Ołeksandra Usyka. W tym celu ma ambicję, aby zacząć gromadzić wszystkie mistrzowskie pasy w kategorii półśredniej, a kolejny skalp już ma na oku.
Chcę zmierzyć się ze zwycięzcą walki Mario Barrios vs Manny Pacquiao. Główny pas, którego pragnę, to WBC. Jego chcę najbardziej, ale żeby być prawdziwym czempionem, trzeba mieć wszystkie pasy, więc muszę zgromadzić je w komplecie

