W walce o pas WBA Continental w wadze piórkowej 28-letni pięściarz z Hull leżał na deskach aż czterokrotnie. Koniec końców w ostatniej rundzie sędzia przerwał pojedynek i tym samym zwycięzcą boju został Hopey Price. Wcześniej Coghil liczony był w szóstej i jedenastej rundzie. Warto dodać, że była to pierwsza zawodowa porażka pięściarza, który wcześniej zaliczył 14 zwycięstw z rzędu. Trener boksera Stefy Bull poinformował za pośrednictwem Twittera/X, że po walce jego podopieczny skarżył się na mocne bóle głowy. Ostatecznie trafił do szpitala, gdzie stwierdzono krwotok w mózgu. - Ze smutkiem potwierdzamy, że Connor przebywa obecnie w szpitalu pod obserwacją po tym, jak badanie wykazało krwawienie w jego mózgu. Connor miał bóle głowy od czasu walki bokserskiej w zeszłym tygodniu w Sheffield - poinformował szkoleniowiec. Tyson Fury nie gryzie się w język. Mocne słowa w kierunku Usyka - Jest to druzgocąca wiadomość dla Connora, ponieważ boks był jego życiem od wielu lat. Jego stan jest stabilny. Teraz odpoczywa i chce, aby ludzie szanowali jego czas w tym trudnym okresie - dodał Bull. Bokser Connor Coghill w szpitalu Bokserski świat zjednoczył się i życzy Coghillowi szybkiego powrotu do zdrowia. Głos zabrał m.in. bokser wagi ciężkiej Tony Bellew i niedawny przeciwnik Hopey Price. - Boks zawodowy to niebezpieczny biznes i nie należy się nim bawić. Kiedy jest wykonywany prawidłowo, jest to najwspanialszy sport, ale najbardziej brutalny ze wszystkich... Myśląc o tobie, mistrzu, mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia - napisał na Twitterze pięściarz dywizji królewskiej. - Jestem absolutnie zdruzgotany, widząc dzisiejsze wiadomości o Connorze Coghillu. Bokserzy, którzy dzielą ring, mają do siebie prawdziwy szacunek, a świadomość, że doznał poważnego podczas naszej walki, łamie mi serce - napisał z kolei bokser z Leeds.