"On rzucił się na mnie i chciał się bić w holu hotelowym. Jego kumple odpychali nie tylko mnie, ale nawet popychali moją żonę i dzieci. Poleciały ciosy. Moja rodzina ucierpiała i bardzo chciałbym teraz, by on zapłacił za to karę" - mówił jeszcze kilka dni temu pogromca naszego Izu Ugonoha. I zrobił swoje, stopując Molinę w ósmej rundzie. Najpierw posłał go na deski i tak zniechęcił, że ten nie wyszedł do dziewiątej odsłony.Breazeale w myśl postanowień władz World Boxing Council będzie następnym rywalem "Brązowego Bombardiera", o ile ten nie dogada się w sprawie unifikacji innych pasów."Wilder jest właśnie tym zawodnikiem, z którym teraz chciałbym się zmierzyć. Mamy pewne rzeczy do załatwienia i musimy je załatwić jak facet z facetem" - stwierdził po porannym zwycięstwie Breazeale."Mamy teraz różne opcje. Najbardziej chcę unifikacji z Joshuą, lecz innym rozwiązaniem byłoby również spotkanie z Breazeale'em, z którym się po prostu nie lubimy" - dodał do tej dyskusji sam Wilder.