Starcie tych pięściarzy miało odbyć się 4 grudnia w Schwerinie, jednak na kilkadziesiąt minut przed jego planowanym rozpoczęciem 28-letni Niemiec ukraińskiego pochodzenia zemdlał w swojej szatni i walkę odwołano. Dimitrenko zapewnia, że od tamtej pory zwraca więcej uwagi na detale, a ze zdrowiem nie ma żadnych problemów. "Czuję się świetnie. Po tym, jak walka z Sosnowskim została odwołana, do kwestii zdrowotnych podchodzę bardzo uważnie. Niedawno przechodziłem kolejne badanie, które wykazało, że wszystko jest w porządku" - mówi "Sasza". Dimitrenko podkreśla, że ostatnie problemy finansowe jego grupy promotorskiej Universum nie mają wpływu na jego treningi. Pięściarz twierdzi, że jest skupiony wyłącznie na starciu z 31-letnim Sosnowskim. "Moje przygotowania idą zgodnie z planem. Wspólnie z trenerem Michaelem Timmem rozumiemy się wspaniale i bardzo poważnie przygotowujemy się do najbliższego pojedynku. Myślę tylko o tej walce" - mówi pięściarz, który pas federacji EBU zdobył w lipcu ubiegłego roku, pokonując przez techniczny nokaut w 5. rundzie Jarosława Zaworotnego.