Pod koniec marca Joshua pokonał Parkera jednogłośnie na punkty. Nowozelandczyk mówił po pojedynku, że sędzia Giuseppe Quartarone nie pozwalał na walkę w półdystansie. Żalił się też, że arbiter nie zna angielskiego i nie można się z nim było porozumieć.- Obaj walczyli inaczej niż zwykle. Ich style do siebie nie pasowały. Sędzia sytuacji nie polepszył, ale uważam, że pomógł Parkerowi, bo gdyby pozwolił im boksować w półdystansie, to Joshua by wygrał przez nokaut - ocenił Whyte.30-letni Anglik sam zmierzy się z Parkerem 28 lipca w Londynie. Zwycięstwo przybliży go do rewanżu z Joshuą, z którym w 2015 roku przegrał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie.- Mnie i Joshuę od walki zawsze dzieli tylko jeden telefon. Może to będzie mój kolejny rywal, może spotkamy się dopiero po dwóch kolejnych walkach, kto to tam wie. Teraz mam jednak ważniejsze cele, skupiam się na Parkerze. Krzyczeć zacznę dopiero po tym pojedynku - powiedział.