Wszystko potwierdził Mauricio Sulaiman - prezydent World Boxing Council. Do końca roku Tyson Fury ma dać trzecią walkę Deontayowi Wilderowi (42-1-1, 41 KO), a już dogadał się na podział finansowy na dwie potyczki z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) na sezon 2021. I zupełnie pomija w swoich planach obowiązkową obronę z Whyte'em. Wcześniej Bob Arum, jeden z dwóch promotorów Fury'ego, sugerował, iż w grę wchodzi pas WBC "franchise". Taki tytuł sprawia, że mistrz nie musi bronić tytułu z obowiązkowymi pretendentami. W takim wypadku Tyson byłby posiadaczem pasa WBC "franchise", a Whyte dostałby normalny pas WBC.- Po konsultacji z radcą prawnym WBC nie jestem w stanie dalej dyskutować. Istnieją pewne procedury, które właśnie zostały uruchomione - mówi Sulaiman.- Całą ta sprawa i sytuacja to jakiś żart. Nie mogę już tego znieść - nie ukrywa swojej irytacji Whyte, który mówi wprost. - Nie zgodzę się na żadne przekładanie terminu. Do końca lutego 2021 muszę dostać walkę o tytuł - podkreślił.