"Del Boy" od razu ruszył pressingiem, ale Whyte dobrze czuł się w roli kontr-boksera. W drugiej rundzie ładnie boksował lewym prostym, ale już w trzeciej Dereck podkręcił tempo i zasypywał znienawidzonego przeciwnika hakami na korpus oraz sierpami na górę. Podobny obraz miała czwarta runda, dlatego Whyte zmienił taktykę, podjął rękawicę i od piątej mieliśmy to co w ich pierwszej walce - wojnę. Sędzia odjął Chisorze punkt w ósmym starciu za ciosy poniżej pasa, a jeszcze przed przerwą obaj poczęstowali się mocnymi bombami z prawej ręki. W jedenastej odsłonie Dereck dostał drugie ostrzeżenie - tym razem za atak łokciem. Rozwścieczony ruszył na Whyte'a po nokaut. I ten nokaut przyszedł, tylko w drugą stronę... W końcówce jedenastej rundy Chisora przestrzelił prawym sierpowym. Za moment jeden i drugi odpalili petardę z lewej ręki. Lewy sierpowy Chisory nie doszedł do celu, ale sierp Dilliana roztrzaskał szczękę "Del Boya". Ciężki nokaut!