Chętnych nie będzie brakowało. Znakomitemu Ukraińcowi rękawicę rzucił właśnie inny Anglik - Dillian Whyte (24-1, 17 KO). Usyk - przynajmniej zdaniem sędziów, przegrywał po siedmiu rundach z Tonym Bellew (30-3-1, 20 KO), ale z każdą minutą zaczynał bardziej dochodzić do głosu i w ósmej rundzie ściął Bellew piekielnym lewym sierpowym na szczękę. Teraz chętnie spotka się z nim Whyte, ale przecież najpierw będzie musiał 22 grudnia wygrać w rewanżu z Dereckiem Chisorą (29-8, 21 KO). - W wadze ciężkiej rywale są więksi i silniejsi. Będą przestawiać Usyka. Ja boksowałbym z nim zdecydowanie inaczej niż Bellew. Goniłbym za nim po całym ringu i nie przewróciłbym się po jego uderzeniu. Przejechałbym się po Usyku i sprawiłbym, że czułby się ze mną bardzo niekomfortowo. Jeśli więc on chce dużych walk w wadze ciężkiej, dostanie ją ode mnie - stwierdził Whyte.