Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: W MMA jest dużo prościej niż w boksie Krzysztof Włodarczyk w czasie swojej długiej kariery zdobywał tytuły mistrza świata w federacjach WBC i IBF, łącznie pokonując 6 rywali w pojedynkach mistrzowskich. W długiej rozmowie z Piotrem Witwickim poruszonych zostało sporo wątków, łącznie z obecną sytuacją w świecie bokserskim czy planach na zakończenie kariery przez "Diablo". Utytułowany pięściarz zdecydował się także porównać boks i MMA pod względem trudności. ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ PIOTRA WITWICKIEGO Z KRZYSZTOFEM "DIABLO" WŁODARCZYKIEM W środowisku sportów walki sporo mówi się także o wpływie wzrostu popularności MMA na osłabienie pozycji boksu, jako najpopularniejszej sztuki walki. Włodarczyk wspomina, że jego dyscyplina już takie kryzysy przeżywała i zawsze potrafiła z nich wychodzić. Tak też ma być w przyszłości. - Mieliśmy kiedyś ten problem z boksem, kilka ładnych lat temu, że niby ten boks może zejść jak to się mówi do podziemi, ale utrzymaliśmy się. Myślę, że co by się nie działo na świecie, to boks zawsze się utrzyma. Szlachetna sztuka pięściarstwa utrzyma się przez tysiące lat - stwierdził. "Diablo" we wrześniu obchodził 41. urodziny, a wciąż jest aktywnym zawodowo sportowcem. Ostatni raz zawalczył w październiku zeszłego roku, pokonując w Zakopanem przez techniczny nokaut Cesara Hernana Reynoso, wygrywając tym samym swój 61. pojedynek w zawodowej karierze. Jak sam przyznaje, ma już w głowie termin zakończenia kariery. - Mam za sobą 28 lat sportu. 28 lat boksuje. Chciałbym poczekać jeszcze z może 2 lata i powiedzieć dziękuję - zapowiedział. Krzysztof Włodarczyk o końcu kariery: Nie będzie walki pożegnalnej Konkretnych planów na zakończenie kariery jednak nie ma. Głównie cieszy go z kolei możliwość propagowania dyscypliny wśród młodzieży. - Ten moment nastąpi wtedy, kiedy będę wiedział, że nie będę mógł. Kiedy nie będę mógł czegoś zrobić. Będę unieruchomiony przypuśćmy fizycznie albo psychicznie, albo nie wiem jakoś ruchowo i na siłę nie będę szukał szczęścia w ringu tylko po prostu powiem dziękuję. Nie będę robił żadnej walki pożegnalnej. Czas pokaże. Mam frajdę też, ponieważ oprócz boksowania na ringu organizujemy różnego rodzaju eventy, seminaria sportowe. Pokazujemy boks od A do Z i bardzo fajnie to wychodzi i z tego powodu też jestem bardzo szczęśliwy. Wydaje mi się, że propaguje boks w bardzo dobrym słowie i staram się, żeby ten boks wśród młodzieży gdzieś tam wrócił - wytłumaczył. CAŁA ROZMOWA DOSTĘPNA W TYM MIEJSCU