"Tak, rozmawiamy o tym w tej chwili. Pójdziemy na wojnę. Takam to twardziel, Joshua bił go wszystkim, co miał. Dobrze, że sędzia przerwał tę walkę, bo Carlos dużo przyjmował, a sam niewiele robił. Gdyby oddawał, pojedynek nie zostałby przerwany. Ale to była droga jednokierunkowa, zbierał mnóstwo ciosów na głowę. Sędzia dobrze zrobił" - powiedział Chisora, nawiązując do pojedynku z październiku ubiegłego roku.Chisora wróci na ring 24 marca w Londynie, gdzie zmierzy się z nieznanym jeszcze rywalem na gali, której główną atrakcję stanowić będzie potyczka jego byłego przeciwnika Dilliana Whyte'a (22-1, 16 KO) z Lucasem Browne'em (25-0, 22 KO). "Del Boy" pomaga temu drugiemu w sparingach."Powiedziałem mu, żeby pozostał skupiony, żeby boksował tak jak trenuje, doradziłem, żeby słuchał trenera. Nie wiem, czy pan Whyte jest zawiedziony z tego powodu. Pan Whyte to pan Whyte" - stwierdził.