- Ortiz to bardzo groźny pięściarz. I dlatego też inni czołowi zawodnicy go unikali, a on musiał mierzyć się z rywalami trochę mniejszego kalibru. Jesteśmy już bardzo blisko porozumienia i podpisania kontraktów. Wkrótce walka powinna zostać ogłoszona oficjalnie. Inni zawodnicy mówią o nim negatywnie, wyciągają jego wiek, tylko że nikt poza mną nie chce się z nim zmierzyć. Zresztą wiek to tylko liczby, co pokazali Hopkins czy ostatnio Pacquiao - stwierdził "Brązowy Bombardier". - Wciąż uważam, że znokautowałem już Fury'ego. Sędzia tłumaczył się potem, że postąpił w zgodzie z duchem walki, ale nie postąpił przecież w zgodzie z zasadami. Miał tylko policzyć do dziesięciu - dodał Wilder. Pojedynek Amerykanina z brytyjskim pięściarzem zakończył się remisem.