Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) w minioną sobotę pokonał na punkty Otto Wallina (20-1, 13 KO), ale przypłacił wygraną czterdziestoma siedmioma szwami na prawym łuku brwiowym. Teoretycznie rewanż z Wilderem zaplanowano na 22 lutego, jednak nie wiadomo, czy "Król Cyganów" będzie gotowy na ten termin. Pierwsza diagnoza mówi o siedmiu tygodniach przerwy od boksu, co nie byłoby złą informacją. Więcej będziemy wiedzieli niedługo. - Niech on lepiej będzie gotowy. Bo kiedy go trafię, znów otworzę jego rany i nie pomoże mu żadna operacja. Mam już jego numer. On o tym doskonale wie, dlatego nie zdecydował się od razu na nasz rewanż - przekonuje "Brązowy Bombardier". Zanim Wilder wyjdzie do Fury'ego, najpierw 23 listopada po raz drugi skrzyżuje rękawice z Luisem Ortizem (31-1, 26 KO). - Nie szukam wymówek, ale przed pierwszą walką chorowałem i nie mogłem trenować przez dłuższy okres. Tym razem znokautuję go szybciej niż za pierwszym razem - zapewnił.